<< poprzedni  |   zamknij   |  następny >>


Lodówka pełna wołowiny w sosie własnym. Zapas na szereg miesięcy.
Od czasu do czasu tylko wychodził z domu by jeszcze gorzej zjeść w pobliskim McDonaldzie. Do smacznego posiłku nie można go było namówić i nigdy nie dał się zaprosić do dobrej restauracji by należycie zjeść. Do smaku jedzenia nie przywiązywał żadnej wagi.