Zofia Beksińska
22.09.2017, 13:06
Kamil Dawid C.
Dzisiaj mija 19 lat od śmierci Zofii Beksińskiej.
Zofia Helena Beksińska z domu Stankiewicz, urodziła się 25 marca 1928 roku w Dynowie.
30 kwietnia 1951 r. w Urzędzie Stanu Cywilnego w Dynowie zawarła związek małżeński ze Zdzisławem Beksińskim, natomiast ślub kościelny wzięli 11 sierpnia 1951 w Krakowie.
Zmarła w swoim domu (Warszawa, Sonaty 6, nr 314, 3 piętro), 22 września 1998 (wtorek ok. godziny 8:10), po ciężkiej chorobie (pęknięcie tętniaka aorty).
Pochowana została w rodzinnym grobowcu Beksińskich na Cmentarzu Centralnym w Sanoku.
Kto wie jakby potoczyło się życie Mistrza, gdyby nie ta kobieta, którą kochał ogromną, bezgraniczną miłością.
23.09.2017, 19:32
Martyna
Racja, większość kobiet by go w dupę kopnęła i poczułby się jak syn. Tylko Zośka znosiła jego fanaberie.
28.09.2017, 11:37
smok
O proszę! Jakoś mnie ta informacja odnośnie ślubu państwa Beksińskich ominęła. Czy ktoś z Was ma informację odnośnie tego w którym dokładnie kościele nastąpiło zawarcie związku małżeńskiego?
29.09.2017, 11:43
Kamil Dawid C.
Martyna, chyba nie ma już sensu tego rozgarniać, choć zgadzam się z Tobą.
Zwłaszcza okres kiedy mieszkali w Sanoku i klepali wielką biedę, ale zaznaczmy, że do 1972 roku (o ile mnie pamięć nie myli), bo właśnie od tego momentu Mistrz zaczął już nieźle zarabiać.
Fakt, bieda piszczała pod każdym względem, małe dziecko, skromne pieniądze z emerytury matki Mistrza, do roboty chodził z musu, bo jak powiadał: ,,budownictwo miałem w dupie", później zwolniony, a Zdzichu zamiast coś do domu, to kupował aparat, albo przybory malarskie, fajne priorytety ktoś by powiedział...
Zresztą sam Mistrz mówił często o sobie, że w młodości był sukinsynem.
To była WIELKA miłość, a Zofia zawsze ogromnie wierzyła w talent i geniusz męża inaczej by to nie przeszło.
Tak jak napisałaś w przypadku Tomka, już czasy inne i kobiety mniej wyrozumiałe. ;-)
Niech, to skwitują słowa Mistrza: ,,Na moją samotność nie ma rady i trzeba ją zaakceptować, bo żadna kobieta nie zastąpi Zosi".
Smok, właśnie, to jest zagadka, ale prawdopodobnie w Kościele Mariackim.
Wesele odbyło się u ciotki Baruckiej, ale to raczej było skromne przyjęcie.
Zdjęć ślubnych nie było, bo kumpel zapomniał aparatu, ale jest takie zdjęcie Mistrza w sukni ślubnej Zofii zrobione dla jaj (str.355, Dzienniki rozmowy, J.Skoczenia).
29.09.2017, 18:26
Szymek
No tak, standard. Chyba my ludzie jesteśmy mistrzami w modelowaniu czyjegoś życia. "Inna kopnęła by go w...". Pewnie dzisiejsze, w znakomitej większości hedonistycznie nastawione kobiety tak by zrobiły. Wtedy były inne czasy, kilka lat po okropnej wojnie, ludzie mniej roszczeniowi i wyrozumiali.
Bo to miłość była właśnie. Przecież przysięga się, że w biedzie i niedoli, a ne li tylko ma być bogactwo i zadarty nosek, prawda?
Przede wszystkim co kogo obchodzi, kto, z kim, dlaczego i jak żyje. To naprawdę nie nasza sprawa i warto zająć się swoimi czterema literami, a nie interesować się czyimś życiem.
29.09.2017, 21:25
Martyna
Kamil napisał wszystko i tyle w temacie. Jako malarz ok, jako człowiek totalny egoista, zwłaszcza z sanockiego okresu.
30.09.2017, 09:32
Smok
Dzięki Kamil ale "prawdopodobnie" to dla mnie za mało. Jakby ktoś miał "pewne info" to bardzo proszę o komentarz.
30.09.2017, 11:19
Kamil Dawid C.
Smok, a proszę bardzo.
Swoją drogą, to trochę dziwne, czytając te wszystkie książki itd., że nikt już tego nie pamięta.
Szymek, trochę nie tak.
To forum dyskusyjne, także pisanie tylko i wyłącznie jaka to rodzina Beksów była idealna, wspaniała, łącznie z jego obrazami, byłoby nudne i zarazem podejrzane.
Przecież każdy by tutaj ziewał z nudów.
Nie chcę tutaj walić wazeliny, ale trudno mieć za złe Martynie, przecież nic nie zmyśla, zresztą sam Zdzichu siebie orał za to. ;-)
Chłopie, temat kobieta+dziecko, to żaden z nas nie ma szans, bez dyskusji, nawet w sądzie. :-)
Tutaj masz tak ok. 4:37.
https://www.youtube.com/watch?v=E2fe6G-Dc7U
02.10.2017, 17:37
Szymek
Drogi Kamilu, ale ja też nie o tym.
Kompletnie nie chcę i nie mam zamiaru wybielać czy deifikować Pana Zdzisława.
Jednak ta mania i wieczne pouczanie innych w stylu: nie masz samochodu, źle się ubierasz, dlaczego nie masz telewizora, z kim się zadajesz itd. itp. jest niezmiernie nudne i denerwujące.
To samo o Beksińskich, że nie takim był ojcem czy złym mężem, jest po prostu nie na miejscu. Nie nam to oceniać i nie nasza to sprawa. Tylko tyle...
06.10.2017, 11:00
smok
Szanowni,
z całą pewnością mogę napisać, że ślub kościelny nie odbył się w kościele Mariackim. Sprawdziłem to w księgach kancelarii parafialnej. Od lat 40 do 60 nikt o nazwisku Beksiński nie brał tam ślubu. Mam pewne przypuszczenia gdzie ten ślub mógł się odbyć - jest to kościół w mniejszym lub większym stopniu związany z krakowskim artystami; w związku z tym w najbliższym czasie spróbuje tę hipotezę zweryfikować i na pewno tą wiedzą się z Wami podziele!
pozdrawiam gorąco
03.11.2017, 17:50
smok
Aktualizacja. Niestety moje przypuszczenia się nie potwierdziły i w kościele Św. Krzyża przy Placu św. Ducha ten ślub się nie odbył. Biorąc pod uwagę pragmatyzm Beksińskiego i informację o tym, że wesele odbyło się u ciotki Baruckiej, to jedyne miejsce jakie można by jeszcze sprawdzić to kościół najbliżej miejsca zamieszkania ciotki. Czy adres, ulicę albo jakąkolwiek szczątkową informację dotyczącą miejsca gdzie ów ciotka mieszkała ktoś może zachował jeszcze w pamięci?
16.11.2017, 17:40
Ewa
Pani Maria Barucka - Niewiadomska mieszkała w Krakowie przy ul. J. Meissnera 33/35
17.11.2017, 10:09
smok
Pani Ewo,
co za zwrot akcji i jaka dokładna informacja! Mieszkałem kiedyś na ulicy Łąkowej tuż obok tego budynku w którym mieszkała ciotka! Po krótkiej analizie historyczno-terenowej na myśl przychodzi na razie tylko kaplica Kolegium Pijarów w Rakowicach (teraz to Kościół Najświętszego Imienia Maryi przy ulicy Dzielskiego 1) około 2 km od tego mejsca. Sprawdzę w najbliższym czasie to miejsce!
serdecznie dziękuje i pozdrawiam
18.11.2017, 10:42
smok
Kościół Najświętszego Imienia Maryi przy ulicy Dzielskiego 1 - niestety pudło, sprawdzę jeszcze Kościół św Mikołaja (podobno kiedyś parafia obejmowała te tereny) i się poddaje :))
Jak tak popatrzyłem na ten budynek przy ulicy Meissnera to on zupełnie nie wyglądał na taki który mógł istnieć w 1951, zbyt nowoczesna architektura jak na tamte lata. Być może ciotka mieszkała w 1951 w zupełnie innym miejscu.
18.11.2017, 12:14
Kamil Dawid C.
Zaczyna robić się ciekawie. ;-)
Już to pisałem, ale naprawdę dziwne, że nikt tego nie pamięta z bliskich rodziny Beksów...
Zdzichu pytał księdza: ,,Pytałem bardzo grzecznie księdza, czy nie dałoby się tego całego hokus-pokus załatwić bez mojej obecności, ale niestety rytuał jej wymagał...".
Znając podejście Mistrza do instytucji kościoła, to może...ekhmm, kto wie?
18.11.2017, 13:09
Kamil Dawid C.
Trochę odbiję od zagadki ślubu kościelnego.
Ktoś będzie tak uprzejmy i zlituje się nad moją prośbą.
Chodzi o obrazy Zofii, które były jej "zwierzętami domowymi".
Tak zupełnie z głowy, to pamiętam te:
1. "Niebieska altana":
http://beksinski.dmochowskigallery.net/galeria_karta.php?artist=52&picture=2478
2. Nazywam go "Nosferatu":
https://beks.pl/produkt/zdzislaw-beksinski-obraz-af78/
W tym miejscu sygnalizuję Panie Piotrze, że nie ma tego obrazu w Pana galerii (sale muzealne), obraz z 1978 roku.
3. "Postać z pochodnią":
http://beksinski.dmochowskigallery.net/galeria_karta.php?artist=52&picture=2454
4. Nazywam go "wzgórze bunkrów":
http://beksinski.dmochowskigallery.net/galeria_karta.php?artist=52&picture=2494
5. Nazywam go "altana z czerwoną postacią":
http://beksinski.dmochowskigallery.net/galeria_karta.php?artist=52&picture=2480
22.09.2019, 13:36
Martyna
Zofia Beksińska - pamiętamy. To już 21 lat.
22.09.2021, 10:58
Martyna
Dzisiaj 23 rocznica śmierci Zofii. Była jedyną i prawdziwą miłością Mistrza.
25.03.2022, 12:54
Martyna
Dzisiaj obchodziłaby swoje 94 urodziny Zofia Beksińska.
22.09.2022, 09:15
Martyna
Dzisiaj mijają 24 lata od śmierci Zofii.
Wyślij komentarz »
|