Galeria Beksińskiego w Sanoku
18.05.2013, 16:33
amcg
Jestem miłośniczką Beksińskiego i z ciekawością obserwuję tą stronę. Odwiedziłam Galerię w Cęstochowie i w Sanoku. Obie mnie rozczarowały. Całkowity brak umiejętności prezentacji obrazów Mistrza. Szkoda, że nitk w Polsce nie potrafi odpowiednio zadbać o Jego spuśniznę.
18.05.2013, 21:15
msbg
Chodzi Ci zapewne o oświetlenie obrazów? No w Sanoku nie byłem od czasu przeniesienia obrazów do nowego skrzydła zamku. Z tego co widziałem na zdjęciach to jest dużo refleksów na obrazach i trzeba się nagimnastykować żeby znaleźć wygodny kąt do oglądania. Byłem w Sanoku 3 lata temu gdy obrazy wisiały jeszcze na poddaszu w strasznej ciasnocie ale przynajmniej światło było OK. Białe, rozproszone, górne.
Co do Częstochowskiej ekspozycji to jest o wiele lepiej (z kilkoma wyjątkami). Większość obrazów da się oglądać wygodnie, przy kilku faktycznie trzeba się wyginać żeby znaleźć dobry kąt patrzenia. Natomiast fajną sprawą jest zatopienie całej sali w półmroku aby to oświetlenie punktowe które tam jest nabrało sensu i wydobywało kolor z obrazów. W większości przypadków jak już pisałem to się sprawdza, pierwsze wrażenie po wejściu do tych sal jest piorunujące, obrazy zdają się świecić kolorem.
Oczywiście, że obrazy Beksińskiego powinny mieć od początku do końca zadedykowaną sobie sale z właściwym profesjonalnym oświetleniem. Konieczne jest umieszczenie reflektorów wysoko. To wyklucza wszelkie refleksy podczas patrzenia. Może natomiast ewentualnie pewne partie zatopić w lekkiej ciemności - tak było pamiętam z Częstochowie w sali na samym końcu, trzy obrazy obok siebie w tym statek na falach miał dość ciemno oświetlone morze czyli dół - górę oglądało się natomiast wspaniale. Może by trzeba dwa reflektory zamontować? Jeden na górną partię orbazu, drugi na dolną..? Nie znam się ale możłwie, że wtedy było by za gorąco...chmm ;]
19.05.2013, 12:45
amcg
Galeria w Częstochowie jest nieduża co wynika z ilości dzieł tam zgromadzonych. Ciemne ściany, ciemne ekrany powodują, że dzieła źle się prezentują. Problem tkwi nie w sposobie oświetlenia, ale w aranżacji całej galerii. Prace Beksińskiego potrzebują odpowiedniego tła, a wg mnie ciemne ekrany i ściany tłem odpowiednim nie są. Podobne ciemne, wręcz czarne ekrany na dodatek z fatalnym oświetleniem spotkałam w Sanoku. Poza tym obrazy powieszone pod albo nad albo pomiędzy tymi śmiesznymi małymi okienkami wyglądają wręcz kuriozalnie. Zastrzeżenia mam zarówno do sposobu oświetlenia, jak i do aranżacji całej galerii w Sanoku. W poprzedniej galerii na poddaszu faktycznie oświetlenie było dobre, jasne ściany eksponowały malarstwo, ale w aranżacji tej raziły mnie ekrany byle jakie powieszone na obskurnych łańcuchach. W galerii na poddaszu byłam dawno temu, ale te łańcuchy utkwiły mi w pamięci. Nową galerię w Sanoku odwiedziłam w ubiegłym roku. Rozczarowała mnie cała aranżacja. Rozczarowały mnie drewniane ramy zupełnie nie pasujące do obrazów, obrazy pomiędzy śmiesznymi okienkami, czarnbe ekrany ze śweitlówkami po bokach na których obrazy odbijały światło, pracownia Beksińskiego oddzialona jakąś plastikową przeźroczystą płytą tak jakby nie można było w inny sposób zabezpieczyć przedmiotów. Obrazów i innych dzieł Beksińskiego w jest jednak bardzo dużo w Sanoku i odwiedzić naprawdę warto.
25.05.2013, 11:12
IF
Przyznać trzeba racje, że niestety niektóre obrazy, a w szczególności jeden na którym w ogóle nie można zobaczyć co przedstawia, są nierozsądnie umieszczone/ podświetlone. Generalnie wszystko jest na właściwej drodze, pracownicy uśmiechnięci, względna cisza, jakieś remonty przed samym zamkiem. Na pewno nie był to mój ostatni raz!
Co do samej wystawy to było to moje pierwsze starcie z ZB. Przyznaje, że co do zasady te reprodukcje, które wywoływały zachwyt, nie robiły takiego wrażenia na żywo i odwrotnie - niektóre obrazy, które właściwie były zawsze przeze mnie pomijane, na żywo potrafiły przyprawić mnie o gęsią skórkę. Zaskoczony jestem również tym, że w cale tak dużo tych obrazów tam nie jest wystawianych. Zastanawiające jest również to, że nie było tego obrazu … http://beksinski.dmochowskigallery.net/galeria_zoom.php?artist=52&picture=2454 . Może ktoś wie dlaczego ten obraz nie jest pokazywany?
Pozdrawiam serdecznie
25.05.2013, 17:45
msbg
Może ten obraz pojechał właśnie na wystawę do Wiednia? Całkiem możliwe bo jest genialny, jeden z lepszych z okresu fantastycznego więc wypada taki pokazac w świecie :]
27.05.2013, 21:05
Adam
Moi mili państwo! Ja was proszę wyhamujcie i to mocno! Cieszcie się, że obrazy Beksińskiego w ogóle są pokazywane. Równie dobrze mogłyby leżeć i gnić w piwnicach jakiegoś muzeum. Albo wisieć u mnie na ścianach gdybym był mądrzejszy. Nic byście wtedy nie zobaczyli. Nie zachowujcie się jak starsza pani, która
trafiła do szpitala w stanie ciężkim a po tygodniu i udanej operacji ratującej życie wychodzi do domu mówiąc :" dzięki bogu wyzdrowiałam!" .
27.05.2013, 23:21
msbg
Ale co tu hamować? Wymieniamy się spostrzeżeniami na temat oświetlenia obrazów. Jeśli są źle oświetlone to boli to w oczy i tyle.
28.05.2013, 22:57
Adam
No ja mam wrażenie że są dobrze oświetlone. I w jednym i wdrugim przypadku jest OK. Jest wiele bardziej " renomowanych" galerii gdzie oświetlenie jest naprawdę nędzne. Większość dzieł i tak jest oświetlone żarówką w piwnicach muzeów od czasu do czasu. I bedą bezpowrotnie nieodwolalnie nie do uratowania.
29.05.2013, 21:53
amcg
Drogi Adamie. Forum służy do wymiany poglądów. Niby dlaczego "obrazy mogłyby wisieć u Ciebie na ścianie, gdybyś był mądrzejszy"?? Czyżbyś miał być spadkobiercą Beksiśnkiego? Dobrze, że dzieła Mistrza dostępne są publicznie, ale również w publicznych galeriach zasługują na odpowiednie wyeksponowanie, a tak niestety nie jest. To jest forum, tu się wymieniamy poglądami, opiniami, więc naprawdę nie ma czego hamować. Pozdrawiam Forumowiczów.
30.05.2013, 12:47
msbg
W rzeczy samej.
Mówiąc o złej ekspozycji można dać za przykład:
http://zetorzeszow.pl/wycieczki/mhsanok/ kliknijcie piętro 2 - to wygląda jak stołówka zakładowa z wyniesionymi stołami i krzesłami. No fajnie, że jest tyle miejsca i przestrzeni ale to jest naciapane bez większego składu i ładu. Wciskanie obrazu między przezroczystą ścianę ze szklanych kafelków jest już kompletnie złe. O obrazy Sanok zapewne dba jak o skarby, tu nie ma co się martwić ale faktycznie można to było lepiej pokazać.
03.09.2013, 11:00
IF
Memento! Jak ktoś wybiera się do Sanoka (np. 400 km pociągiem towarowym), po to żeby zobaczyć „zwierzęta domowe” oraz wiele innych obrazów to niestety się zawiedzie – nie są wystawiane! Trzeba szukać swojej szansy poza murami tego ezoterycznego zamku (ostania taka okazja była w Wiedniu).
Czy ktoś zna plany wyjazdowe muzeum - NY, Pekin, Krosno … ? :)
Pozdrawiam serdecznie
04.09.2013, 11:24
msbg
Pocałowałeś klamkę czy po prostu wisiało mało mniej fajnego? Chyba bym się wściekł poświęcając tyle czasu i energi na dotarcie. Sanok odwiedziłem dwa razy jeszcze przed nowym skrzydłem i było tam tyle tego, tak napchane, że głowa boli. Jeden obok drugiego no ale w sumie widziałem wtedy chyba wszystko to co chciałem.
04.09.2013, 11:42
IF
Wszystko to, co było w Wiedniu – nie jest w Sanoku wystawiane. Ogromnie się zawiodłem, bo akurat w tej grupie jest większość obrazów, które chciałem jeszcze zobaczyć. Dla pocieszenia np. kobietę z pochodnią można zobaczyć w klatce schodowej … na plakacie! Domyślał się, że takie ustawiczne ściąganie i zawieszanie obrazów źle na nie wpływa, i stąd taka praktyka. Tak ?
04.09.2013, 11:52
msbg
To słabo, że tych obrazów nie wystawiają aktualnie. Może nierozpakowane w magazynie jeszcze leżą. Magazyny...ile tam jeszcze jest obrazów, których oczy nie widzą? ;]
04.09.2013, 12:18
Piotr Dmochowskj
Ktos pytal jakie sa plany wystawiennicze. Otoz pewne muzeum w Seulu, w poludniowej Korei zaproponowalo trzymiesiieczna wystwe prac Mistrza w trzecim kwartale 2014 roku . Moje obrazy beda wtedy juz w Palacu Kultury i nie rusza sie stamtad. Totez przekazalem wiadomosc do Sanoka, bo to oni zostali przez Beksa obarczenie obowiazkiem wystaw. Dyrektor Banach powiedziel mi ze przeanalizuje spraw. Wprawdzie Koreanczycy placa wszystkie koszta (transport, ubezpieczenie, zaladunek i wyladunek) ale nie bardzo wiadomo kim oni sa i Sanok slusznie boi sie czy odzyska obrazy.
15.12.2013, 22:19
Bob
Czy Fundacja Beksinski z Rzeszowa ma jakies prawa do wystawiania prac? Nie mogli byc pomoc w pozyskawniu informacji o seulczykach? Slusznie ze muzeum ma swoje obawy aby wyslac obrazy w niewiadome zrodlo...
04.02.2014, 20:12
Teszner
05.02.2014, 16:35
m.
Na zamkniecie nie mogą sobie pozwolić bo mogłoby sie to wiazać z koniecznoscia zwrotu dofinansowania unijnego. Projekt pewnie zakladal utrzymanie muzeum przez dluzszy okres niz te kilka lat.
Wyślij komentarz »
|