język | wybór strony | Przewodnik po Muzeum | Wstęp do Muzeum | Sale Muzealne | nowości | biblioteka | filmoteka | fonoteka | wspomnienia

forum | księga gości | o galerii | o właścicielu galerii | linki | logowanie | kontakt | tło muzyczne


?!

16.08.2016, 13:40
16082016
Panie Piotrze, co Pan na to?
https://patronite.pl/beksinski
Ten człowiek ma spore parcie na bycie częścią historii o Beksińskim.

16.08.2016, 15:35
Piotr Dmochowski
Nie mam nic wspolnego z czyjakolwiek inicjatywa zbierania pieniedzy publicznych na promocje dziela Beksinskiego. Dodaje, ze tytul strony na facebooku "Zmagania o Beksinskiego" zostal bezprawnie zapozyczony z tytulu mojej ksiazki, bez mojej zgody.

19.08.2016, 10:59
Kamil Śliwiński
"Ten człowiek ma spore parcie na bycie częścią historii o Beksińskim"?! Zapewniam, że nie. Po prostu jak wielu fanom tego artysty zależy mi na mówieniu o tej niezwykłej sztuce, zarażaniu nią innych, a w przeciwieństwie do wielu z nich po prostu to robię, najlepiej jak potrafię, a to znajduje uznanie. Proszę spojrzeć na to wszystko co robię od blisko dwóch lat, dzień w dzień, zupełnie sam, a nie traktować mych działań tak pobieżnie. Z przyjemnością podjąłbym dalszą polemikę w temacie, ale jeśli będę wiedział z kim rozmawiam - niestety była rzecznika Pana Dmochowskiego zwykła anonimowo bądź z fikcyjnych konto obrażać mnie publicznie manipulując faktami - mam tego szczerze dość. Może więc ten "ktoś", kto raczy ferować takie wyroki bez znajomości choćby odrobiny zdania obu stron raczy się również podpisać z imienia i nazwiska?

Panie Piotrze, sam nie wiem czy jest sens cokolwiek tutaj pisać, próbuję skontaktować się z Panem od półtorej roku, kilkadziesiąt razy, mailowo, nawet listownie... bez najmniejszego skutku. W Częstochowie uścisnął mi Pan dłoń zapewne tylko dlatego, że mnie Pan nie poznał i był zabiegany. Szczerze nie rozumiem tej całej niechęci, ale wiem doskonale z czego wynika - bardzo mi przykro. Nie dalej jak kilka dni temu, jeszcze przed startem Patronite również do Pana pisałem, w sprawie zmiany nazwy profilu, który prowadzę (próby podejmowałem od roku, niestety serwis Facebook, ze względu na dużą ilość fanów nie chce zmienić nazwy na "Zdzisław Beksiński - Bez tytułu" gdyż za bardzo różni się od obecnej) oraz planów na przyszłość. Kolejny raz moja wiadomość pozostała bez odpowiedzi. Dzisiejszy wpis zapewne również zniknie, razem z całym wątkiem jak wiele innych wcześniej... Ale zanim, może przynajmniej zapozna się Pan z faktami, co do Patronite - Panie Piotrze, nie jest to zbieranie pieniędzy publicznych, a bardzo popularny obecnie model finansowania takich inicjatyw - tzn. społecznościowa zrzutka - by zrozumieć jak to działa zachęcam do zapoznania się chociażby z serwisem Patronite czy jego amerykańskim odpowiednikiem Patreon. Nie ma tutaj mowy o choćby złotówce pieniędzy publicznych, każda z wpłat pochodzi od ludzi, którzy doceniają moją pracę i chcą wspierać dalej. A wracając krótko do samej nazwy - nie mam już sił i słów, kilkadziesiąt razy próbowałem się z Panem skontaktować, nie odpowiedział Pan ani razu... wielka szkoda.

Kłaniam się jak zwykle

Kamil Śliwiński

22.08.2016, 08:22
Jan N.
Panie Dmochowski,no nareszcie znalazl sie ktos,kto sprawi,ze Beksinski bedzie znany!
Oczywiscie kpie ,ma Pan wyjatkowo cierpliwosć do tego pelnego " zaslug" faceta,
Jest po prostu bezczelny i zarozumialy,amen.

22.08.2016, 10:59
Kamil Śliwiński
Kolejny anonim, kolejne obelgi pod moim adresem... Czemu nikt z Państwa nie ma na tyle odwagi, żeby podpisać swoje zdanie? To zupełnie bez sensu. Proszę o usunięcie moich odpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie.

22.08.2016, 21:32
Daniel Gawełda
Może ja też dorzucę coś od siebie. Wpisy anonimowe służące tylko i wyłącznie obrzucaniu kogoś błotem to mało eleganckie. Oględnie rzecz ujmując. I nadają się tylko i wyłącznie do usunięcia.
Poznałem Kamila podczas otwarcia nowej wystawy w Częstochowie i jestem pewien, że to co robi od ponad dwóch lat na profilu FB ,,Zmagania o Beksińskiego", to kawał dobrej roboty w celu popularyzacji sztuki i osoby Zdzisława Beksińskiego. Na miarę środków, czasu i możliwości. I wynika z autentycznej fascynacji osobą artysty. Nie ma z oczywistych powodów osoby która zrobiłaby więcej dla sztuki tego wielkiego artysty niż Pan Piotr. Nie mniej jednak w dobie mediów społecznościowych profil prowadzony przez Kamila jest swego rodzaju uzupełnieniem tej skądinąd świetnej strony. I z pewnością pozwala dotrzeć do jeszcze większego grona osób, które być może nigdy nie miały okazji poznać twórczości Zdzisława Beksińskiego.
Pozdrawiam
Daniel Gawełda

22.08.2016, 22:10
22082016
To nie kwestia rzucania błotem, to kwestia zwykłej uczciwości której Panu administratorowi fanpagea "Zmagania o Beksińskiego" brak. Nazywając stronę "Zmagania o Beksińskiego" zwyczajnie zagarnął dla siebie tytuł książki Piotra Dmochowskiego, a co za tym stoi zagarnął w pewnym stopniu historię prawdziwej, ciężkiej walki jaką stoczył Dmochowski o tego wielkiego artystę.

mały, ale wiele znaczący przykład. Wpis z fanpagea "Zmagania o Beksińskiego". Komentarz z dnia 23 czerwca pod trailerem filmu. Pisze Pan powyżej (jak to sie miło składa):

Pan komentujący: - "Kamil Śliwiński, znajduje się w teaserze fragment kiedy Zofia rzuca książka w Zdzisława. Czyżby właśnie zakończyła lekturę Zmagań ? :) "
odpowiedz Kamila jako "Zmagania o Beksińskiego": - "w rzeczy samej!"

Nawet się nie Pan administrator strony nie zająknął, że to nie fair tak mówić o książce której autor wylał tony potu i nerwów aby walczyć o Beksińskiego. Powtórzę, chodzi o zwykłą uczciwość. Można to odczytać oczywiście jako żart ale taki nie śmieszny. Prowadź sobie stronę panie Śliwiński o czym chcesz, Pańskie prawo, ale pod inną banderą bo ta nazwa NIE NALEŻY DO Ciebie i nie ty masz prawa nosić na prywatnym sztandarze bagażu doświadczeń Piotra Dmochowskiego! Bo Tym jest ta książka. Świadectwem Jego trudu.

22.08.2016, 22:44
Daniel Gawełda
Kolejny dowód. Bełkot i wyrwane z kontekstu cytaty. Klasyczny troll. Koniec dyskusji.

22.08.2016, 22:50
22082016
"Zmagania o Beksińskiego" - tytuł KSIĄŻKI Piotra Dmochowskiego. Jaśniej się nie da??

22.08.2016, 22:53
Kamil Śliwiński
To będzie mój ostatni wpis w tej dyskusji, nie od dziś odnoszę wrażenie, że argumenty w postaci faktów na nikogo tutaj nie działają. O anonimowości wpisów już nawet nie ma co wspominać, wybraliście sobie Państwo naprawdę nieelegancki sposób wymiany zdań, czy to nie świadczy o Państwa kulturze? Bardzo to przykre.

Danielu, bardzo dziękuję za dobre słowo - cieszę się, że jest tu przynajmniej jedna osoba, która śledzi to co robię, która miała okazję mnie poznać i zdaje sobie sprawę, że w tym wszystkim jestem szczery do bólu.

Drogi Anonimie, odniosę się ostatni raz do Twoich słów, do dziś uważam Pana Piotra za niesamowitą osobę i niezrównanego promotora twórczości Zdzisława Beksińskiego, za osobę która jakby nie patrzeć odnowiła we mnie pasję do tej niezwykłej twórczości (Pan Piotr korespondował i ze mną przez jakiś czas, przesłał swoją książkę, albumy, myślę, że w pewnym momencie nawet zaufał ponieważ jego rzecznik odpuściła sprawę w Warszawie, ta sama Pani zechciała później zrównać mnie z błotem w oczach Pana Piotra stekiem kłamstw i manipulacji - drodzy Państwo, przecież mam zapis wszystkich naszych rozmów, konwersacji - zanotowałem wszystko bardzo skrupulatnie, wszystko można sprawdzić). Nigdy nawet przez myśl nie przeszło mi zawłaszczanie jego spuścizny, konkurowanie czy robienie na złość. Powiem więcej, do dziś zależy mi na kontakcie z Panem Piotrem i wyczyszczeniu tej sztucznie napompowanej atmosfery bo kto jak on lepiej opowie o tych wszystkich latach z Beksińskim? W sprawie tego co robię, w sprawie nazwy również (!), próbuję skontaktować się z Panem Dmochowskim od półtorej roku (sam profil istnieje dwa lata) - bez najmniejszego skutku - Pan Piotr nie odpowiada na żadną z wiadomości, nie odpowiada na forum. Jak tylko przeczytałem krótki wpis Pana Piotra jakby to co robię było przykładem "piractwa w sieci" podjąłem próby kontaktu z biurem serwisu Facebook w celu jakiejkolwiek zmiany nazwy - to jedyna opcja ponieważ już wtedy profil miał ponad 2000 fanów, a to zgodnie z regulaminem uniemożliwia zmiany. Mimo to nazwę profilu próbowałem zmienić wielokrotnie (choć początkowo nie sprawiała nikomu problemu, dopiero Pani rzecznik stwierdziła, że przedstawi Panu Piotrowi "swoją" wersję faktów wylewając na mnie wiadro pomyj i zakłamując fakty). Powiem więcej, nawet w tym momencie mam złożony request do serwisu w sprawie zmiany nazwy, informowałem o tym również Pana Dmochowskiego mailowo.

Cytujesz "mały, ale wiele znaczący przykład" z profilu, który prowadzę - czego niby ma być on przykładem? W trailerze jest scena, kiedy Pani Zofia rzuca w Mistrza książką, wszyscy wiemy, że są to właśnie "Zmagania o Beksińskiego", potwierdzam to krótkim wpisem. Czy to ma być wyraz braku szacunku z mojej strony? Potwierdzenie faktu? Przecież to niedorzeczne! Możesz mi wierzyć, że za sprawą profilu, który prowadzę o zmaganiach Pana Piotra dowiedziało się mnóstwo ludzi, wielu z nich sięgnęło po książkę!

Powiem więcej, w każdym artykule o Beksińskim, który napisałem, w tych o naprawdę globalnym zasięgu:
http://www.boredpanda.com/10-facts-you-should-know-about-zdzis%C5%82aw-beksi%C5%84ski-and-a-huge-selection-of-his-works-in-hq/
http://9gag.com/gag/aK3m6pj
zawsze wspominam nie tylko o Sanoku, ale i o Panu Piotrze, na przekór tym wszystkim, którzy chcieliby wymazać go z historii Beksińskiego, a których wciąż spotykam na swojej drodze.

Tak więc uważam za naprawdę krzywdzące stałe obrzucanie mnie błotem przez Was, anonimowych, z wspomnianych powodów! Uwierzyliście Państwo w bajkę wymyśloną przez osobę nieuczciwą, która tylko z pozoru chciała pomóc Państwu Dmochowskim. Bardzo mi przykro, że nikt nie ma ochoty na konfrontacje faktów, że wolicie, drodzy Anonimowi, tkwić w tych kłamstwach, które nie służą nie tylko pamięci tego niezwykłego artysty.

Kłaniam się jak zwykle

Kamil Śliwiński

22.08.2016, 23:01
22082016
Dzień w którym nazwa profilu zostanie zmieniona na inną będzie bardzo dobrym dniem. Życzę Panu tego. Sam profil obfituje w interesujące treści, razi tylko ta nie Pańska nazwa strony no i ten...chmm, autolans. Niestety tak to wygląda patrząc na to z boku.

22.08.2016, 23:18
Kamil Śliwiński
Tutaj i tak nikt mi nie uwierzy, ale... niczego bardziej nie pragnę i nie próbuję zrobić jak zmiany tej nazwy. Gdyby to było takie proste zrobiłbym to już dawno temu.

Wmówiono mi brak szacunku do Pana Piotra, do jego dzieła, obrażano już tyle razy, nie tylko na tym forum, ale i w prywatnych wiadomościach, zawsze z anonimowych konto, że mam tego po prostu dość. Tak nie można!

Co do wspomnianego 'lansu' - nie uważam, że przesadzam, ale oczywiście szanuję Twoją opinię. Nie ma tam mnie, tam najważniejsza jest twórczość Mistrza, ta w Sanoku, ta w kolekcji Państwa Dmochowskich, ta ukryta w archiwach muzeów, galerii, ta w prywatnych kolekcjach na całym świecie. Wkładam w ten profil wiele pracy, po godzinach bo przecież to zajęcie stricte z pasji - uznałem, że podpisanie tego z imienia i nazwiska nie będzie niestosowne, chociażby po to, żeby ktoś, kto ma do mnie pretensje wiedział do kogo pisać.

Mimo wszystko, mimo znów ukrywania się pod osłoną anonimowości, dziękuję za wiadomość. Raz jeszcze zapewniam, że nazwę próbuję zmienić od dawna i czekam z niecierpliwością na pozytywne rozpatrzenie moich próśb przez serwis Facebook.

Kłaniam się

Kamil

23.08.2016, 06:38
Daniel Gawełda
Kamil, jeśli byłeś obrażany to jest nic innego jak naruszenie dóbr osobistych. Troll to jakiś osobnik, którego można namierzyć a w internecie jak wiadomo już od dawna, nie jest się anonimowym. Zachęcam do skorzystania z usług prawnika. Tylko tak skutecznie możesz zamknąć usta(?) trollowi.

pozdrawiam

23.08.2016, 08:59
23082016
Tak, sądami człowieka!! Za to, że Pisze "Zmagania o Beksińskiego" - autor Piotr Dmochowski. Człowieku - puknij się w czoło. Zresztą ja - anonim juz z panem administratorem sobie wyjaśniliśmy więc idź obrońco uciśnionych, wyzywać innych od trolli.

23.08.2016, 09:59
Kamil Śliwiński
Panowie, nerwy i wzajemne obrażanie się są absolutnie zbędne, zostawmy tę sprawy. Chciałem na koniec poinformować, że dostałem dzisiaj rano odpowiedź od supportu FB, że w przeciągu tygodnia zmienią nazwę strony, którą prowadzę. Ja sam już widzę zmianę.

Kłaniam się.

23.08.2016, 10:32
23082016
Trzymam więc kciuki za pomyślną zmianę nazwy fanpagea. Pozdrawiam.

29.08.2016, 16:03
nadmorzanka
Na Instagramie także istnieje profil o nazwie "Zmagania o Beksińskiego".

29.08.2016, 16:09
nadmorzanka

29.08.2016, 16:48
Batonyk
Wybrał Pan bardzo niefortunną nazwę dla prowadzonych przez Pana stron – zakładam, że nie był to cynizm z Pana strony, ale proszę się nie dziwić, że naraził się Pan tym sposobem i musi Pan chyba teraz odpokutować. Odkupienie może zafundować jedynie Pan Piotr Dmochowski – ja osobiście dobrze Panu życzę w tym względzie i mam nadzieję, że uda się Panu rzecz odkręcić. Niechże się Pan jednak nie zżyma przy tej okazji na fakt nie ujawniania danych osobowych przez osoby opiniujące pańskie działania, bo nie jest częścią netykiety podpisywanie się z imienia i nazwiska. Jest niezaprzeczalnym faktem, że można prowadzić polemiki podpisując się wyłącznie nickiem i wcale nie musi za tym iść chęć ukrycia się , by móc sobie pofolgować krytykując.

27.06.2017, 11:09
Kamil Dawid C.
W sumie nie wiedziałem, gdzie to napisać, a że temat spod znaku zapytania także...

Czy obraz nazywany przez Pana Piotra "Wieczór wigilijny", był w pionie, czy poziomie, choć znając życie, pewnie to czyjaś fantazja.
Nawet kolorystyka jest inna.
Fajnie jakby sam Pan Piotr rozwiał wszelkie wątpliwości, ponieważ wiadomo, że miał ten obraz, sprzedał itd.

Tak na samym dole, można kliknąć dla powiększenia:
https://illustratornate.wordpress.com/tag/surrealism/

Tak dla przypomnienia:
http://beksinski.dmochowskigallery.net/galeria_karta.php?artist=52&picture=2241

28.06.2017, 19:43
msbg
Wejdę przed szereg. Obraz wisi w Krakowie, nie ma o czym dyskutować. Orientacja pozioma to przecież, że zabawa Photoshopem, zapewne zrobiona przez kogoś na tapetę pulpitu. Wygląda to brzydko.

29.06.2017, 15:55
Kamil Dawid C.
Tak mnie się wydawało, że to kogoś robota.
Ale z racji, że nie widziałem obrazu na żywo, wolałem się upewnić.
Swoją drogą po filmie Ostatnia rodzina i tym całym "booom" na Beksińskich w sieci, aż się roi od wszelkiej maści podrób na sprzedaż i nie tylko...

Dziękuję za odpowiedź.

29.06.2017, 16:43
msbg
Spoko. Co do podrób zgadza się, na Allegro widziałem kilka bezczelnych, cwaniackich prób zarobienia na nazwisku Mistrza. Jakieś gówniane rysunki ołówkiem ze słabej jakości podpisami np: Beksiński 1968. I co najzabawniejsze - znajdują się nabywcy! Za 300 zł Beksiński? Brałby każdy! Zgłaszałem do obsługi portalu ale bez nadziei, że ktoś się tym zajmie. Kiedyś tylko raz jedyny, po moim zgłoszeniu takiej aukcji, wystawiający "Beksińskiego" cwaniak zmienił tytuł aukcji na "inspirowane Beksińskim". Połknął żabę biedak... Zatem fałszerze, do sztalug! Żałosne. Mam nadzieje, że te pieniądze z aukcji pieką te kanalie w dłonie. Sorry za mocne słowa ale inaczej nie można o tym. Żeby te podróbki były jeszcze z klasą... ale to najczęściej żenująco słabe wypociny.

27.07.2017, 12:45
Kamil Dawid C.
Tak wczoraj sobie wieczorem patrzę i widzę tu niezły bur..., znaczy bałagan. ;-)

Obraz "pełzająca śmierć".
1. Album, T.Nyczek: rok: 1976, wymiary: 87x73cm, str.65.
2. Album (ten malutki), BOSZ-art, Beksiński- Malarstwo/Painting: rok 1975, wymiary: 87x73cm, str.17.
3. Album Beksiński 1, BOSZ-art: rok: 1975, wymiary: 87x73cm, str. 34.
4. Piotr Dmochowski - Gallery: rok: 1973, wymiary: 73x97cm.
http://beksinski.dmochowskigallery.net/galeria_karta.php?artist=52&picture=2447

Jak widać, różnice w roku stworzenia dzieła, oraz wymiarach.
To jak to jest w końcu?
Obraz nadal w prywatnych rękach u Jadwigi Malinowskiej?

Tak na marginesie, to jeden z moich ulubionych i zaryzykuję stwierdzenie, że jeden z najbardziej znanych Mistrza, taki flagowy okręt Beksa.

28.07.2017, 13:47
Kamil Dawid C.
O tym bym zapomniał.

Album: Beksiński – Photographies Dessins Sculptures Peintures, Anna i Piotr Dmochowscy:
rok: 1973, wymiary: 73x87 cm, str. 229.

OK, czyli wymiar 87x73cm, po prostu na stronie niedopatrzenie Pana Piotra, ale rok nadal niejasny.

25.04.2018, 09:29
Kamil Dawid C.
Co się dzieje z tym obrazem, który należał do Tomka?
Jakoś nigdzie tego pięknego dzieła nie widać, a powinien być przecież w Sanoku.
Czy to po prostu jest spowodowane rotacją ekspozycji i akurat został wyparty na jakiś czas inną pracą np. z braku miejsca?

Oto:
http://beksinski.dmochowskigallery.net/galeria_karta.php?artist=52&picture=2501

17.08.2018, 20:56
Kamil Dawid C.
Dobra, odpowiem sobie sam, a nóż się komuś przyda.

Będąc kilka dni temu w Sanoku rozmawiałem z pracownikiem Muzeum Historycznego.
Tak jak przypuszczałem, większość z braku miejsca leży w magazynie.
Kilka jest wypożyczanych na inne wystawy między innymi pojawiły się w Suwałkach i Katowicach "Mroki podświadomości".

Także wszystko pięknie porozpieprzane w 10 miastach Polski.
Oprócz tego "morza Tomka", Zofii altana z czerwoną postacią, postać z pochodnią, głowa wyłaniająca się z ciemności, nazywana przeze mnie Nosferatu, oraz piękny ptak w locie i jeszcze kilka.

Wyślij komentarz »


modyfikacje strony
język | wybór strony | Przewodnik po Muzeum | Wstęp do Muzeum | Sale Muzealne | nowości | biblioteka | filmoteka | fonoteka | wspomnienia

forum | księga gości | o galerii | o właścicielu galerii | linki | logowanie | kontakt | webmaster | tło muzyczne